Sukienka powstała w wakacje przy okazji pierwszego wesela Lenki. Naoglądałam się sukienek w sklepach, ale nic nie wpadło mi w oko. Postanowiłam uszyć sama. Szyłam bez wykroju, na oko. Na szczęście wszystko spasowało.
A tu mała bohaterka imprezy w sukience:
Asia Ty zdolniacho😊 super
OdpowiedzUsuńLidia - to Ty zdolniacho :) widziałam ilustracje na blogu :)
OdpowiedzUsuń