Wyskoczyłam ostatnio na spacer z Lenką ubraną w strój "roboczy". Lenka lubi bawić się w błotku i piasku, więc czasem lepiej nie ubierać jej zbyt wyjściowo. Pewnie każda mama wie o czym mówię :]
I tak, po drodze ktoś mnie zapytał czy Lenka to chłopiec. Dało mi to do myślenia. Postanowiłam ubierać Lenkę bardziej dziewczęco i wzbogacić jej szafę w więcej sukienek.
Uszyłam moją pierwszą sukienkę dresową. Jak zwykle bez wykroju i wyszła trochę niewymiarowa. Dekolt za szeroki, rękawki trochę ciasne, dół dość wąski ;) następnym razem wezmę wykrój z Burdy ;) tylko właśnie mało jest wykrojów na dziecięce ciuszki.
A jak wasze dzieciaczki chodzą ubrane na co dzień?