Uwielbiam buszować po targach staroci. W Wielkopolsce jest takie jedno miejsce gdzie kupić można dosłownie wszystko. Nazywa się Czacz. Kiedyś, gdy jeszcze byłam piękna i młoda i miałam mnóstwo czasu (!;) wpadałam tam przejazdem, aby poszperać :)
Kiedyś udało mi się kupić prawdziwe krzesełko reżyserskie za jedyne 10zł :):) Krzesełka używaliśmy, aż pewnego dnia usiadł na nim jeden znajomy. Wcale nie gruby, ale materiał siedziska nie wytrzymał i pękł, a kolega spadł na ziemię ;) krzesełko wylądowało na strychu, aż do teraz. Postanowiłam dać mu nowe życie :)
Został mi materiał z ikei i jakoś idealnie mi spasował do nowej wizji krzesełka.
Jak myślicie, fajnie?
Krzesełko nabrało nowej energii:) Zakochałam się w folkowych poduszkach leżących na łóżku!
OdpowiedzUsuńheh wszyscy się nimi zachwycają, a one są z Ikei ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wyszło!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu zajrzałam, chyba się rozgoszczę :D
Świetny pomysł! Ja sobie sama ostatnio uszyłam rolety materiałowe i jestem z siebie mega dumna. :)
OdpowiedzUsuń