Ponieważ nie udało mi się wcześniej wygrać maszyny w konkursie i obecne zasoby portfela nie pozwalały mi na kupno mojego wymarzonego modelu, więc ta oferta wprost spadła mi z nieba :):)
Reklama maszyny emitowana była dość ostro w tv. Do tego okres prezentowo-świąteczny stwarzał ryzyko dużego zainteresowania maszyną. Czytając na blogach relacje z wcześniejszych "pojawień" Silvercresta w Lidlu, zaczęłam opracowywać plan polowania :)
Mąż-Michał i brat zgodzili się pomóc. Każdy udał się o świcie do innego Lidla, by czatować przed otwarciem i zadzwonić jak pierwszy złapie maszynę :)
Ja w tym czasie smacznie spałam, bo ktoś musiał zostać z Lenką :D
Przed Lidlem czekało sporo osób, ale nie wszyscy rzucili się na maszyny. Brat bez problemu upolował białą :-)) Dziękuję obu za zaangażowanie i polowanie o świcie :)
A jaka jest moja pierwsza opinia o maszynie Silvercrest?
Maszyna od razu przeszła pierwszy test bojowy i zdała go na piątkę! Przeszyła osiem warstw grubego materiału (4 warstwy ekoskóry i 4 warstwy kameli).
Po przesiadce z maszyny Ideal na Silvercresta można wręcz piać z zachwytu. Każdemu kto waha się jeszcze nad kupnem tej maszyny radzę szybko biec do Lidla. Maszyny jeszcze są dostępne. To może być najlepszy zakup w tej cenie w stosunku do jakości.
Szyję już jakiś czas, ale mimo to uważam, że maszyna jest warta zakupu. Zwłaszcza dla osoby początkującej będzie jak znalazł, bo jest banalnie prosta w obsłudze.
W cenie 333zł kupujemy solidną maszynę z podstawowymi funkcjami.
Główne zalety:
- maszyna robi to co do niej należy, po prostu szyje :)
- jak dla mnie dość cicha
- łatwa w obsłudze, instrukcja właściwie nie jest potrzebna
- solidna, dobrze wykonana
- 33 ściegi, w tym owerlockowy
- kabel od pedała w sam raz, nie za krótki nie za długi
Co maszyna mogłaby mieć, a nie ma:
- mogłaby być szybsza, 800 obr/m nie robi szału, ale z drugiej strony, dla osoby początkującej jest to bezpieczna prędkość i łatwiej o utrzymanie prostego ściegu
- mogłaby mieć możliwość szycia dwoma igłami
- mogłaby mieć dłuższe ramię, bo byłam przyzwyczajona w starej maszynie do większej przestrzeni
Zauważone przeze mnie jak dotąd drobne wady:
- maszyna czasem "połyka" materiał do bębenka, gdy położymy brzeg tkaniny zbyt daleko od igły. Lepiej jest ułożyć materiał nieco bliżej i cofnąć przy ryglowaniu.
- obcinak nitek jest mało poręczny. Nie wiem jak to wygląda w innych maszynach, ale mi wygodniej jest obcinać nitki nożyczkami.
Generalnie uważam, że to dobry zakup i za tę cenę warto się skusić :)
haha, dobre polowanie...
OdpowiedzUsuńMożna szyć dwoma igłami, nawet jest taka podwójna w komplecie.
OdpowiedzUsuńCzy do szycia eko-skóry używała Pani zwykłych nici i igły która jest w zestawie z maszyną?
OdpowiedzUsuń